czwartek, 31 stycznia 2013

Tajemnica

Tajemnice są czymś bardzo prywatnym. To duszki, które lubią ciemne miejsca, cztery oczy, zamknięte pokoje, spacery o dziwnych porach, dna serc i umysłów. Są najcenniejszym skarbem, pielęgnowane, karmione, pamiętane i zachowane dla wybranych. Stwarzają poczucie sensu, misji. Niebezpieczne w rękach wroga, którym jest każdy - każdy, kto może wykorzystać informację, zhańbić świętość, czy po prostu wiedzieć. A wiedza jest czasem kluczem otwierającym sakrum duszy.

Tajemnice zdradzamy my sami, nieprzypadkowym słowem, odruchem, rumieńcem, pytaniem albo jego brakiem. Po jakimś czasie sekret rośnie, rozpycha się, wychodzi każdym dostępnym otworem, by w chwili zaskoczenia lub słabości objawić się światu.

Gdy nie wie nikt - wszystko jest w porządku, tajemnica jest bezpieczna i tylko nasza. Ale po jakimś czasie, gdy czujemy się bezpieczni, a ona puchnie, uwiera, pokazuje się w oczach, mówimy o niej komuś. Po pierwszej osobie przychodzi ochota na kolejną, tajemnica przestaje być dobrze skrywanym skarbem, przechodzi do codziennych myśli. Powszednieje, zwłaszcza, jeśli nie widzimy negatywnych skutków jej wyjawienia. Ryzykujemy, kusimy los, dajemy szansę na odkrycie - bo każdy sekret po jakimś czasie chce być wyjawiony. Gdy już nikomu nie zagraża, gdy jego chwila minęła, jest jak wyjaśnienie historii, podsumowanie detektywa w kryminale, fala niosąca zrozumienie, które jest warunkiem spokoju. By można było zacząć wszystko na nowo.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz