czwartek, 3 stycznia 2013

u siebie

Chce się żyć różnorodnie, 'wyżej, mocniej, dalej'. Zakręcając z każdym dniem, iść do przodu, jednak pod górę. Nie żeby było koniecznie trudno, ale tak, by widzieć każdy przebyty wcześniejszy kilometr. Z odpowiedniej perspektywy. Chce się żyć nie na rezerwie wątłych sił, zastałych wspomnień, żyć chwilą, teraźniejszością. Spokojem z widokiem na przygodę.  Chce się żyć pięknie. Słysząc śmiech innych i wiedząc, że można do nich w każdej chwili dołączyć. Smakować, latać, być wolnym wolnością która ma horyzont. Rozszerzać terytoria 'u siebie'. 

Cieszyć się z nowego roku, cieszyć się z wyspania, cieszyć się z kaskad wrażeń i doznań. Cieszyć się z czyjegoś uśmiechu, z czyjejś bliskości. Cieszyć się z łez, cieszyć się ze wzruszenia, z poezji, z serialu, z tostów z serem. Cieszyć się z projektu z metalu, z 60 przepłyniętych basenów. Cieszyć się z kotka, z kakaa, z listu. Z 'widziałam orła cień' śpiewanego piętro wyżej właśnie. Cieszyć się z każdego kawałeczka życia.




Nikt nie lubi samotności, egzaminy także - zaczynając kurs na prawo jazdy przed zeszłoroczną wielkanocą nie przyszło mi do głowy, że przyjdzie mi zdawać egzamin prawie na sesji zimowej :P. Bilecik w MORDzie krakowskim wywróżył mi dziś 550 minut czekania do okienka (a byłam o 7:50!). Miało to swoje dobre strony, bo zdążyłam w międzyczasie pójść na basen. Data przestawiona, trzymajcie kciuki ;).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz