Chodziłam w podstawówce po lekcjach na świetlicę szkolną - bardzo lubiłam to miejsce (poza porą obiadów, panie były bardzo stanowcze w kwestii niejadków). Organizowano tam akademie, w których występowały dzieci, również wigilie. (pamięć ludzka jest dziwna ) Z jednej z nich pochodzą 4 poniższe linijki:
'Podzielić się opłatkiem - już wiemy, co to znaczy. To dobrze życzyć innym i wszystko im przebaczyć!
Więc weźmy do ręki opłatek, składajmy sobie życzenia.
I życzmy dziś sobie z tą gwiazdą, w wigilijnym nastroju, wszystkich marzeń spełnienia.
Niebo się dzieli z ziemią płatkami, a my dzielimy się opłatkami!'
Życzę Wam wspaniałych Świąt, i prawdziwego dzielenia się opłatkiem ;).
Bo wszystkiego innego i tak już inni Wam życzyli ;). Dzielić się opłatkiem na ogół jest łatwo, wystarczy uśmiechnąć się do długo niewidzianej cioci. Oprócz tego to może coś oznaczać. Zgodę na kolejną szansę. Jednak jak się przełamiemy opłatkiem, nie znaczy, że od razu wybaczamy, że zapominamy, dostajemy czysta kartę i taką dajemy osobie, która nam wyrządziła coś złego. Myślę, że wybaczanie jest trudne. Ale 'się robi się'. :)
Joyeux Noel!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz