Chciałam Ci napisać mode d'emploi (chociaż nie lubisz francuskeigo) na dzisiaj. Pomysłów zabrakło mi po pingwinach, jak widać cały świat choruje na to samo. Zrobiłam nam ankietę za to.
1. Proponuję Ci wstać z łóżka najpierw (tzn. zdecydować, że po odejściu od komputera, nie położysz się znowu).
2. Żeby nie zostawić Cię stojącej z niczym, idź do sklepu i kup sobie słoik nutelli. Nutella jest ok, ale wiadomo, że studenci nie mają za wiele pieniędzy - idź więc po nią do kauflandu (zdążysz jeszcze dzisiaj). Pewnie jest zimno w Polsce... tym lepiej. Jak jest zimno, to nikt nie ma potrzeby myśleć o tym, jak go życie ostatnio urządza (jak już mi Masłowa wypomniano, to na całego!), więc zimno jest naszym sprzymierzeńcem.
3. Wracając, popatrz w górę i uśmiechnij się do Jowisza, ja też to dzisiaj zrobię wracając ;) ('Czym jest uśmiech? Światłem przez gwiazdę posyłanym gwieździe').
4. Spróbuj powiedzieć z werwą 'dzień dobry' do kogokolwiek na ulicy (najlepsi są trzeźwi, żwawi starsi panowie - też odpowiadają z energią).
5. Wróć do pokoju, włącz sobie piosenki. Takie jakie lubisz plus 'les rois du monde' z tłumaczeniem. W trakcie przeszukaj dysk w poszukiwaniu 'Pingwinów z Madagaskaru' (jeśli nie masz, polecam Tabasca), i pooglądaj 2 odcinki (nie więcej) jedząc jednocześnie nutellę.
6. W tym miejscu powinnaś mieć już na tyle dobry humor (spowodowany chociażby przestrzeganiem tych idiotycznych wskazówek) by odwiedzić dowolną ilość znanych Ci osób.
7. Za żadne skarby świata nie myśl, co będzie jutro, czy tam w styczniu. I wiem, że tego absolutnie nie można sobie w takich chwilach przyswoić, ale przecież wiesz, że dasz radę :).
Powodzenia :)
Joasiu,
OdpowiedzUsuńwszystko co nie po polsku google tłumacz mi wyjaśnił...
6/7 punktów wykonałam, mam tylko problem z ostatnim
dziękuję ;)*
elektron
:), wiem, że ten 7 najtrudniejszy. Póki co jestem w stanie wierzyć za Ciebie, że sobie poradzisz.
OdpowiedzUsuńMmmm, Elektron :P