Chciałam coś napisać, a umieszczanie tego w poście o ślubie Marioli i Maćka byłoby bezczeszczeniem pięknego wydarzenia ;).
Nie zapraszam nikogo do domu. Z przyjemnością przyjadę do każdego, kto mnie w rozsądnym terminie zaprosi, przyjmę wszystkich chętnych w akademiku, kiedyś w jakimś mieszkaniu i, o ile pojadę, zapraszam do Compiegne - wszędzie poza miastem szczycącym się mianem 'bramy bieszczad'. Ponadto chętnie pójdę na kawę, lody, zapiekanki na Kazimierzu, basen, przedstawienia teatralne, zawody w jeździe na wrotkach i wszystko, na cokolwiek i gdziekolwiek można pójść. Niech nikt nie czuje się urażony, i potraktuje to na równi z 'nie lubię zielonych ubrań'.
PS od punktu A do B długa droga, nie zawsze jasna, i nie zawsze się chce iść.
PS2 (chociaż chyba powinno być PPS, ale chyba dostałam parę maili po prostu z numeracją) 29 sierpnia już był, a ja się nie domyśliłam. Za mało danych, za bogate życie.
PS3 (PPPS) Już chyba nie będę miała kiedy napisać, trzymajcie kciuki 6 (instalacje), 9 (sprężone), 14 (mosty) i 16 (termodynamika) września, naprawdę mi się przyda ;). I jeszcze 13, będę miała wtedy zęba leczonego kanałowo, a to chyba trochę boli?
A wiesz, że sama robisz problemy?
OdpowiedzUsuńPs: zęby leczone kanałowo bolą momentami, ale masz znieczulenie.
Pewnie, że wiem. Chcę od czasu do czasu przestać, ale jak widać nie wychodzi.
OdpowiedzUsuń