Jest powszechnie znana i lubiana na świecie. Niezastąpiona. Lekka, a przy tym wytrzymała. Wiadomo o niej bardzo dużo, stosunkowo łatwo ujawnia swe sekrety. Doskonale izotropowa. Plastyczna, ciągliwa. No i źle nauczana :P. Stal.
We wtorek o 7:30 miałam zajęcia, na które poszłabym z duszą na ramieniu, gdybym miała siłę zastanawiać się nad tym rano. Nie było źle, pani na nas nie krzyczała (wiadomo było, że nie będzie krzyczeć, z resztą jeśli nawet, to nikogo to nie obejdzie. To takie moje dziecinne unikanie krzyku i nieprzyjemności :) ). Poprawiała projekty, gdy ktoś miał wszystko policzone dostawał kilka pytań i ocenę, a pozostali skierowanie na konsultacje za tydzień. Gdy przyszła moja kolej, zostałam zapytana: 'Dlaczego przy liczeniu zwichrzenia bierzemy pod uwagę tylko ssanie, a nie parcie wiatru?'. Spokojnym głosem powiedziałam pani, że nie mam pojęcia, czym jet zwichrzenie, w związku z czym nie jestem w stanie odpowiedzieć na pytanie. Pani spojrzała na mnie, chyba bez żadnych konkretnych uczuć, i kazała przygotować się na następny raz. Na resztę pytań odpowiedziałam, ale nie miałam policzonego przebicia węzłów, więc przyszły poniedziałek również poświęcę konstrukcjom metalowym.
Po zajęciach poleciałam na kolokwium z równań różniczkowych. Cokolwiek bym z nich nie dostała, uważam za sukces napisanie czegokolwiek po prawie 2 latach przerwy i rozwiązaniu ledwie kilku najprostszych przykładów ;). Tymczasem czeka projekt z budownictwa przemysłowego. Skończy się styczeń, skończą się tematy naukowe. Szkoda, że konstrukcje metalowe trwają cały rok :P.
W piątek przyjeżdża Szwesti do Krakowa. Cieszę się ;).
Haha jesteś świetna:D zawsze powtarzam, że nie należy ukrywać prawdy:P prosto z mostu, to jest ten sposób:P
OdpowiedzUsuńNie wpadłabym na to, że jeśli nie chcę pokazać, że nie umiem na zajęcia to ukrywam prawdę ;). Na wszystko można spojrzeć tak, by było pozytywnie dla nas ;)
OdpowiedzUsuń