niedziela, 9 marca 2014

Efektywna praca

Próbowałam od kilku dni napisać nowego posta, ale wychodziły mi zawsze straszne smęty, nadające się tylko pod klawisz 'delete'. Podsumuję za to ankietę o pracowitości w zależności od pory dnia.


Na 3 roku (o zgrozo - pamiętam rok po projektach, jakie wtedy robiłam!), w trakcie sesji zimowej stwierdziłam, że o wiele lepiej pracuje mi się w nocy niż bezpośrednio po powrocie z uczelni (który często również nocą wypadał. Zima.). Siadając jednak do projektu o 22 (po całym dniu na uczelniach), nie dało się być produktywnym dłużej niż do 1:30, zakładając ponadto wstawanie o 7 ileśtam, nawet ta godzina była mało logiczna. Wypracowałam zatem system zasypiania koło 18, budzenia się w okolicach 21, załatwiania herbatek towarzyskich i pracy do nocy (lub do rana, z przerwą 3 godzinną koło 2, na spanie). System może nie był idealny :P, jednak pozwolił mi zaliczyć 5 sesję. Co więc ma w sobie ta magiczna noc?
Wydaje mi się, że są to 3 rzeczy. Przede wszystkim nocą człowiek zdążył odpocząć od wrażeń dnia, myślenia uczlenianego, organizacyjnego, i każdego następnego. Jest spokojny, najedzony, w sam raz gotowy do kolejnego wysiłku umysłowo-manualnego (eee, klikanie myszką :P?). Drugim ważnym elementem jest względny spokój - gdy nie słychać sąsiadów śpieszących z obiadem, gdy już nie wpada się na niezapowiedziane, a uwielbiane herbatki (chyba, że do Energy 1008, ale to było przynajmniej rok później), gdy nikt nie zawraca głowy, a ciemność i cisza oblepiają, dociskając myśli do problemu. Po ostatnie - noc ma to do siebie, że po niej następuje poranek, który wiąże się często z oddaniem projektu, albo pisaniem czegoś. Nic tak dobrze nie motywuje jak deadline :P.
Takie są podejrzewam także motywacje osób, które opowiedziały się za nauką nocą - a zrobiło tak 5 z 8 osób biorących udział w ankiecie. Ku mojej radości, 3 osoby (dwie oprócz mnie ;) ), również z ochotą pracują między 5 a 8 rano. To okres, w którym jestem w stanie zrobić najwięcej - tylko trzeba wstać i być w miarę wyspanym (z czym, jak wiadomo, jest problem :P). To w ogóle klucz do efektywnej pracy i nauki - wyspanie się, równowaga i brak pochłaniających myśli problemów.


(Też macie wrażenie, że to post bez sensu?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz