Kolejny początek w życiu, na pewno nie ostatni, nie trzeba nic na ten temat pisać.
Stworzyłam wreszcie swój plan zajęć, nie mam kiedy chodzić na 3 wykłady z politechniki oraz na przedmiot 'podstawy elektroniki i elektrotechniki' na AGH. Chyba dam sobie z tym spokój. Jeśli ktoś chciałby się ze mną zobaczyć, zostają wieczory, ewentualnie piątek po południu, jeśli nie wskoczy mi tam wiosenne dziecko.
Wprowadziłam się do akademika kilka godzin temu, w tym roku 3 piętro. Bez różnicy. Mam nadzieję, że będzie dobrze, na razie mam niejasne poczucie braku miejsca na bluzki na ramiączkach. Time will tell. Czas się zbierać, by załatwić sobie zajęcie na 2 wieczory.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz