sobota, 26 czerwca 2010

Koniec i początek

Strona powstała bezpośrednio z powodu mojego (trzeciego już) wyjazdu do Anglii, w celach przede wszystkim zarobkowych i turystycznych. Wyobraźcie sobie sytuację, w której lecicie samolotem ponad 1500 km po to, żeby w obcym mieście szukać pracy na 1,5 miesiąca. Jesteście wyposażeni w CV (jeszcze nie jesteście, ale napiszecie je w ciągu najbliższych kilku dni, gdy tylko zdacie ostatni egzamin), znajomość angielskiego na poziomie intermediate (właściwie to nie jesteście pewni, ale intermediate brzmi bezpiecznie), francuskiego (beginning, bez żadnych wątpliwości ;) ), urok osobisty i znajomości z poprzednich lat. Plus doświadczenie w uczeniu dzieci i segregowaniu ogórków i papryki, bezcenne ;).
6 lipca, o 10 rano mam samolot z Krakowa. W Stansted będę planowo (a tak lata Ryanair) o 11:30, po czym nieznanym środkiem transportu udam się do znanego już Harlow.

Chciałam napisać coś tutaj, jeszcze zanim polecę ;). Nie mam doświadczenia w tworzeniu bloga, więc nie mam pojęcia, jak będzie wyglądał, nie tylko graficznie, ale też merytorycznie. Cóż, wszystkiego trzeba w życiu spróbować ;), nawet jeśli pisanie maili do tej pory sprawdzało się idealnie. Wydaje mi się, ze to dobre rozwiązanie - ma do niego dostęp ogrom osób, przede wszystkim mi bliskich, co dużo ułatwia. To tak, jakbym opowiadała co mi się przydarzyło każdemu z osobna, nie pomijając nikogo, co inaczej byłoby niemożliwe. Proszę, trzymajcie za mnie kciuki (zostały mi 3 przedmioty do zdania w czerwcu), do zobaczenia!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz