https://www.youtube.com/watch?v=DccL0_L4tPU&ab_channel=WaterTowerMusic
I dreamed a dream in time gone by
When hope was high and life worth living
I dreamed that love would never die
I prayed that God would be forgiving
Then I was young and unafraid
And dreams were made and used and wasted
There was no ransom to be paid
No song unsung, no wine untasted
Nie wiem, jak to się stało, nie wyłapałam momentu. Żadnego. I dopóki omal nie spadłam w przepaść, nie wiedziałam, że nad nią jestem. Że ta mała wyrwa w ziemi, w którą przypadkiem nadepnęłam w któryś poniedziałek jest taka głęboka i ciemna. I może jednak w nią wpadłam, lecę jeszcze nie będąc świadomą uderzenia, które dopiero nadejdzie. Łudzę się, że udało mi się zatrzymać na krawędzi i zostać po bezpiecznej, jasnej stronie. I boję się, że spadłam tylko kawałek, w punkt, z którego nie jestem w stanie wdrapać się na górę do świata where hope was high and life worth living. Jednocześnie nie potrafię nie patrzeć na beztroskie, błyszczące światło i wybrać pójście dalej ciemną drogą w to co następne.
Nigdy to też chyba nie zadziało się tak płynnie i tak… łatwo, naturalnie, bezpiecznie. Inaczej niż zwykle. I może to był ten piękny sen, który chciałam wyśnić, którego tak bardzo potrzebowałam i w którym tak bardzo pragnęłam jeszcze chwilę pożyć. Sen w rytmie nocnego swinga, z każdym winem skosztowanym i każdą piosenką zaśpiewaną.
Naprawdę miałam piękny przełom maja i czerwca. I najwyraźniej to piękno i iskry w oczach nie wystarczyły, bo there are dreams that cannot be and there are storms we cannot weather. I nie wiem, jak to zepsułam. I nie wiem, czy kiedykolwiek dam radę nie zepsuć.
And still I dream he'd come to me
That we would live the years together
But there are dreams that cannot be
And there are storms we cannot weather
I had a dream my life would be
So different from this hell I'm living
So different now from what it seemed
Now life has killed the dream, I dreamed
Już tęsknię. Bardzo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz