poniedziałek, 1 grudnia 2014

Nadrabiamy

Minął ponad miesiąc od ostatniego posta - sama nie zauważyłam. Nadala twierdzę, że to taki trochę czas dla mnie, który prędzej czy później minie. Nie potrafię stwierdzić, czy wymieniony czas to "czas bez pisania", czy "czas lenistwa wszelakiego"; czy to jest tylko ból gardła, czy zdradziecka angina. Będę wiedzieć za rok :), tymczasem....

... pochłania mnie praca. Z wielu naprawdę stron - obmyślania wykopów, zastanawiania się nad przerwami roboczymi (wykonałam pierwszy w życiu telefon służbowy do pana Romana z firmy produkującej wszelakie oprzyrządowanie przerw roboczych właśnie. Pan Roman jest bardzo miły, na pewno jeszcze do niego zadzwonię przy okazji jakiejś hydroizolacji) i innymi rzeczami, które muszę zamienić na język excelowej podkładki.

Praca jest też źródłem niekończących się rozrywek, wynikających z obecności dość znacznej ilości młodych, dość zgranych stażystów połączonych z wesołymi obcokrajowcami. Uczymy się obcych zwrotów, słysząc polskie formułki wypowiadane ni z juszki ni z pietruszki, oraz mocno akcentowane i przepełnione słuszną dumą 'tak!'. Prócz tego chadzamy na integracje połączone z międzydziałowymi słodkimi słówkami. Chłopcy zapisali się do piłkarskiej biznesligi. 2 mecze wygrane.

... zostałam firmową koordynatorką do spraw Szlachetnej Paczki. Trzymajcie kciuki - o ile w organizacji chyba się w miarę odnajduję, to nie jestem dobra w parciu do przodu przez firmowe, zamknięte drzwi. Ale mam fajną rodzinę :).

... Gdzieniegdzie zaczynają się rekolekcje. Może tym razem jakieś wyzwanie :)?

... Wieloskalowa analiza rozwoju szczeliny w warunkach pełzania? Oh, really?

... Wszystkim, którzy myślą, że coś robią źle, albo, co ciekawsze - że inni robią coś źle, polecam rozdział 21.

I trzymajcie się :).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz